Rozwój osadnictwa w Karkonoszach

Na tereny opuszczone przez huty lub wytrzebione na ich potrzeby z reguły wkraczało pasterstwo, a po nim stałe osadnictwo, związane z uprawą roli. Początkowo wykorzystywano tereny wylesione, ale w miarę wzrostu liczby mieszkańców karczowano nowe działki powyżej wsi, w górze doliny. W ten sposób wykształcił się najpowszechniejszy typ wsi sudeckiej – łańcuchówka (łanów leśnych), charakterystyczny w ogóle dla terenów górskich. Tworzą go pojedyncze zagrody ciągnące się łańcuchem (stąd nazwa) wzdłuż potoku i drogi. Wsie takie po latach mogły w niższych pasmach osiągnąć przełęcze w grzbietach, gdzie spotykały inne wsie podchodzące z przeciwległej strony. Powstawały wielokilometrowe ciągi osadnicze, złożone z połączonych wsi, ale jest to charakterystyczne dla późniejszych etapów rozwoju osadnictwa.

W XV w. nadal zakładano wsie, które z braku miejsca w Kotlinie Jeleniogórskiej zaczęły wchodzić na Pogórze Karkonoskie. W 1406 r. wzmiankowano Broniów, jednak w 1412 r. został on zniszczony przez gwałtowną powódź, a część jego mieszkańców założyła potem Płóczki, wymienione jako wieś już w 1418 r. Ich powstanie wiązało się z ośrodkiem górniczo–hutniczym w Kowarach.

Okres reformacji przyniósł ogromne zmiany u stóp Karkonoszy. Większość mieszkańców przyjęła protestantyzm, czemu zresztą sprzyjali hrabiowie von Schaffgotschowie, sami będący ewangelikami. Jakkolwiek Śląsk należał wówczas do monarchii Habsburgów, w tym rejonie reformacja rozwijała się właściwie bez przeszkód, do tego stopnia, że znęceni brakiem prześladowań religijnych, zaczęli tu ściągać i osiedlać się emigranci religijni z Czech.

Już w 1559 r. pierwsza grupa takich egzulantów osiedliła się w rejonie obecnego Karpacza, dając mu początek, a w 1578 r. niejaka Maria Pluch, również przybyła z Czech, założyła Marysin w obrębie Szklarskiej Poręby, powyżej Szklarki, powstałej wcześniej w związku z lokalizacją jednej z „wędrujących” hut szkła.

Nie działo się tak bez przyczyny. Na Śląsku bardzo czynnie działali anabaptyści, waldensi, beginki, tutaj pozostała silna grupa zwolenników Kaspara Schwenckfelda. Nie brakowało też sławnych i żarliwych kaznodziejów miejscowych, jak chociażby je-leniogórzanin Peter Riedemann.

Góry, zwłaszcza wysokie, zawsze miały zdolność przyciągania umysłów światłych, poszukujących, ale też sprzyjały mistycyzmowi, kontemplacji i dawały schronienie w razie zagrożenia. Być może w Karkonoszach i ich otoczeniu odgrywa jakąś rolę swoisty genius loci, ponieważ od dawna pojawiali się tu i osiedlali różni reformatorzy religijni, sekciarze, twórcy nowych wyznań. Prowadzili oni ożywioną działalność w okresie reformacji, a szczególnie podczas wojny trzydziestoletniej. Wówczas to szeroką sławę zdobył „prorok” z Witoszy nad Staniszowem Hans Rischmann. Jego proroctwom święcie wierzono, zdołał nawet wmówić swoim zwolennikom, że potrafi latać. W XVIII stuleciu w pobliskim Leszczyńcu i Ogorzelcu powstała lokalna sekta protestancka, która wzniosła nawet własny kościół. W 1837 r. do Mysłakowic przybyła grupa emigrantów religijnych z Tyrolu. Także dzisiaj okolice te cieszą się zainteresowaniem różnych religii i wyznań. W Karpaczu przetrwała parafia kościoła ewangelicko-augsburskiego, w Dąbrowicy jesteśmy świadkami kreowania nowego sanktuarium maryjnego, w pobliskim Czarnowie działa jeden z głównych ośrodków Towarzystwa Świadomości Kryszny, a w Głębocku mieści się ośrodek jogistycznej sekty Ahanda Marga.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.